DRUGA STRONA
Pomost na brzegu wody
który zmywa grzechy z naszych ciał.
Skraca się krok po kroku
wraz z przeszłością
wczorajszego dnia.
Tłumy które nieustannie
ustawiają się parami.
Czekają choćby jedna kropla
spłynie po ich czołach.
Odbierając im cierpienia
które uwierały ich w stopy co krwawią
od drogi cierniami usłanej.
Zranione dusze!
Wy co łzami swych grzechów
napełniacie jezioro ocalenia.
Te które otwiera wam drogę
po drugiej stronie.
Nie widzicie w nim swego odbicia
które rozmyło się...
Wraz z waszymi łzami.
Ból który jest tak wielki
każe wam czekać
w kolejce się ustawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz