niedziela, 27 października 2019


PYTANIE BEZ ODPOWIEDZI

Zadając sobie pytanie
dokąd idę?
W którą stronę zmierzają me cele?
Chciałbym na nie móc odpowiedzieć.
Lecz nie umiem
wciąż tracąc nadzieję.
Z miejsca w którym teraz się znajduję
rozciągają dalekie się widoki.
Miejsca do których ciężko jest dotrzeć
sięgające szczytami w obłoki.
Nie jest łatwo
przez nie przeskoczyć...
Na obejście nie starczy już czasu...
W głowie cięgle nasuwa się pytanie?
Czy ta droga
to z wyboru czy z rozkazu?
Cel jest jakiś?
Zapewne tam dotrę.
Nie chcąc wiedzieć i poznać go bliżej
po to by...
Sił więcej nie tracić
jeśli będzie to w ogóle możliwe.
Tu i teraz te krótkie chwile
kiedy cisza do o koła.
Jeśli trzeba to zostanę
i bez pytań się przekonam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

      W ukryciu Za kotarą przemijania co ukrywa świat. Oddzielone skrawki bycia chcę się schować zatrzymuje czas. Zapomniane kolorowe...